piątek, 25 stycznia 2013

Przebiegła i ruda

Znowu wczesne lata 90-te - czasy, kiedy - jak to określił Babatunde - masowo powstawały małe wydawnictwa, publikowały po dwie-trzy książki i padały.
Nawiasem mówiąc, książka wzbudziła pewną konsternację na innym blogu poświęconym okładkom - a konkretnie, okładkom książek Johna D. MacDonalda.



Podesłał Jacek :)

Książka





3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Seria z opryszczką...

Biegła, przebiegła i w uda.

Anonimowy pisze...

To ja dorzucam jeszcze to: http://encyklopediafantastyki.pl/images/thumb/a/a5/Kajomars.jpeg/200px-Kajomars.jpeg
Lubię utwory Żwikiewicza, ale jego niebieski łeb lewitujący nad brokułami [?] wygląda dosyć apokaliptycznie.

Imago

kura z biura pisze...

Faktycznie. I koper mu z głowy wyrasta.