Zainspirowana
tym blogiem (uwaga: ryje mózg!) postanowiłam sprawdzić, co też ciekawego można znaleźć na naszym gruncie. Czy era fatalnych okładek skończyła się wraz z Phantom Pressem?
Obawiam się, że nie... *evil laugh*
Zapraszam!
Na początek: Wydawnictwo Radwan i
"Książę Rywiert"
Milusi szczurek i książę chyba Paintem malowany.
3 komentarze:
Paint Shop Pro v.4 a nie paint.
Jeśli takie są efekty pracy w Paint Shop Pro, to chyba jednak zrezygnuję z przestawienia się na ten program... Co za paskudztwo!
Dzwonił rok 1996 i mówił, że PSP4 jest świetny!
Prześlij komentarz