Nie, bohaterka wybitnie nie jest ani karlicą ani nie ma zdeformowanego ciała. Ba! Co zapewne nie jest szczególnie zaskakujące, jest bardzo piękną kobietą ;)
Książka jest fajna, okładka tragiczna - nie zaprzeczam. Na szczęście Fabryka Słów też to niedawno wydała, a czego by o FB nie mówić, od strony graficznej czepiać się ich nie można x]
4 komentarze:
W mordę jeża, jaka szkarada! O_O Za okładkami Runy ogólnie nie przepadam, ale żeby coś takiego puścili do druku...?
Nie, bohaterka wybitnie nie jest ani karlicą ani nie ma zdeformowanego ciała. Ba! Co zapewne nie jest szczególnie zaskakujące, jest bardzo piękną kobietą ;)
Książka jest fajna, okładka tragiczna - nie zaprzeczam. Na szczęście Fabryka Słów też to niedawno wydała, a czego by o FB nie mówić, od strony graficznej czepiać się ich nie można x]
Pozdrawiam,
daszkass
A zwróćcie też uwagę, że jej cała prawa ręka chowa się za liną okrętową, tylko paluszki wystają.
Wypaczony duch Van Gogha przyświecał temu dziełu...
Prześlij komentarz